18 LIS 2016

Co się stało z "murem" Trumpa?

W przestrzeni wirtualnej zawsze łączono wypowiedzi Trumpa i jego poglądy ze sławnym murem (eng. wall), który planował wybudować wzdłuż granicy z Meksykiem. Jednak prezydent elekt, który wcześniej wielokrotnie wspominał o murze, wydaje się już nie pamiętać o swoim sławnym pomyśle, który tak zachwycił partię Republikańską.

Dlaczego mur?

Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych mieszka oraz pracuje od 12 do 20 milionów nielegalnych imigrantów. Wini się ich nie tylko za zmniejszoną liczbę miejsc pracy, ale i zwiększony stopień przestępstw oraz narzucanie własnej kultury oraz religii. Jest to bardzo kontrowersyjny temat, który od wielu lat gości w przestrzeni medialnej nie tylko USA, ale i całego świata.

W kwietniu tego roku, Donald Trump obiecał wybudować mur wzdłuż granicy z Meksykiem, za który to właśnie oni będą musieli zapłacić. Prawie 2 tysiące kilometrów, betonowego muru, którego budowa miała wynieść około dziesięciu milionów dolarów. Pomysł choć kontrowersyjny, przyczynił się do zwiększenia jego popularności wśród Republikanów. Przestrzeń wirtualna również chętnie powitała ten pomysł, wykorzystując go jako kolejny powód do naśmiewania się z tego siedemdziesięcioletniego przedsiębiorcy i polityka.

Trump nadal uważa to za świetny pomysł

Podczas wywiadu dla amerykańskiej telewizji CBS kilka dni temu, prezydent elekt Donald Trump wspomniał o problemie nielegalnych imigrantów. Jednak wbrew jego wcześniejszym obietnicom, nie planuje już on deportować ich wszystkich. Jego celem są tylko imigranci zajmujący się produkcją oraz dystrybucją narkotyków, a także przynależą do gangów. Nie zapomniał również o zabezpieczeniu granicy z Meksykiem, jednak już nie proponuje budowy nowego muru. Planuje tylko wzmocnić ogrodzenie oraz wypełnić brakujące jego części.

Trump nie określił jednak kiedy zamierza wprowadzić zmiany. W przeciwieństwie do wycofania się z TPP, które zamierza dokonać już 20 stycznia przyszłego roku, mur nadal pozostaje celem w nieokreślonej przyszłości.